Blog

  • Przychodnia Weterynaryjna Zdrowy Pupil, Lubin
  • Czy jesienią kleszcze atakują jeszcze?

    O kleszczach słyszał już na pewno każdy. Wszyscy wiemy, że są niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.
    Są niewielkie, więc wśród roślinności, w której się chowają, trudno je zauważyć. Jeśli jesteście właścicielami pupila z długą sierścią, to dobrze wiecie, że znalezienie kleszcza na ciele takiego zwierzęcia również nastręcza trudności, przynajmniej dopóki się nie pożywi i stanie się większy. Jeśli uda się pasożyta znaleźć, powinno się go jak najszybciej pozbyć poprzez wykręcenie ze skóry. Najlepiej zrobić to przy pomocy kleszczołapek, by niechcący nie ucisnąć ciała pajęczaka.
    Taki ucisk jest niebezpieczny, bo może spowodować, że do krwiobiegu zwierzęcia przedostaną się przenoszone przez kleszcze drobnoustroje, między innymi:
    - Babesia,
    - Anaplasma,
    - Ehrlichia,
    - Borrelia.

    Powodują one bardzo niebezpieczne dla życia choroby. Ich początek jest zazwyczaj nagły, przebieg ostry, może dochodzić do uszkodzenia wielu narządów wewnętrznych. Stąd czas na reakcję jest krótki – im szybciej zgłosicie się do lekarza w sprawie niepokojących objawów, tym większa szansa na wyleczenie pupila. Choroby te występują coraz częściej również w rejonie Dolnego Śląska, chociaż jeszcze kilka lat temu przypadki, np. babeszjozy, były tu raczej pojedyncze.
    Dlatego właśnie tak ważna jest profilaktyka przeciwko kleszczom! Wśród preparatów chroniących przed pasożytami zewnętrznymi do wyboru są obroże, tabletki, pipety, więc na pewno uda się dobrać skuteczną i wygodną w podaniu formę. Trzeba jednak koniecznie pamiętać, że kleszcze nie znają się na kalendarzu – reagują tylko na spadek temperatury. Dopiero wiele mroźnych dni pod rząd jest w stanie obniżyć ich aktywność. W ostatnich latach nawet listopad czy grudzień bywają na tyle ciepłe, że profilaktyka przeciw kleszczom jest niezbędna.
    Pamiętajcie więc, by regularnie stosować preparaty przeciwko pasożytom zewnętrznym, w myśl zasady: „lepiej zapobiegać, niż leczyć”.